Ostańce 1/9

Ostańce to seria grafik powstałych przed okresem pandemii. W styczniu, lutym 2020 odbiłam osobiście na ręcznej maszynie litograficznej około 300 odbitek. Niektóre z nich to pojedyncze egzemplarze, niektóre były drukowane w nakładzie kilkunastu. Wybrałam dziewięć grafik i przez kolejne dziewięć dni będę je prezentować opisując moje inspiracje, poetyckie tropy. Litografie będą częścią książki poetyckiej o tym samym tytule, która zostanie wydana we wrześniu w ramach serii wydawniczej Wielkopolskiej Biblioteki Poezji wydawnictwa WBPiCAK.

Pierwszą inspiracją do książki była seria grafik/wierszy, które wykonali Larry Rivers (malarz) i Frank O`Hara (poeta). Były to litografie, które łączyły szkicowe, lotne formy rysunku i wiersza w całość. Jeden z moich wierszy w tomie poetyckim nawiązuje do tamtego projektu tytułem Stones.

Kamień litograficzny zawsze wydawał się wrażliwym, czasem kapryśnym medium. Oczywiście, można kamień taki doprowadzić do posłuszeństwa, kontrolować bardzo dokładnie jego „reakcje”. Bardziej jednak podobała się możliwość jego „nieposłuszeństwa”. Grafika warsztatowa ze swoją matrycą, chemią i odbitkami zawsze była dla mnie źródłem inspiracji. Sam proces odbijania, trawienia, zeszlifowywania, nakładania apli, pasowania ich, wszystkie błędy-szepty wynikające z odręcznego druku odbiły się w wielu moich wierszach. Tak jest też w Ostańcach. Tu kamień zatrzymuje ulotność, szkicowość, przytrzymuje ciężarem wiersz i to co lekkie staje się znaczące, pogłębione i istotne.

Grafika 1. 8X8

Go od

Elsie von Freytag-Loringhoven

o o zupełnie jak lornetka

ma dwa wypukłe szkła chociaż jeden widok

na zapchane szlamem – (odtykaj zegar) – szmalem fontanny

albo udrożnioną hydraulikę, ujście złotego ścieku do morza

Erroz-(kichnięcie)-ja otwiera klatkę i klatka też wylatuje

„Une de mes amies sous un pseudonyme masculin, Richard Mutt, avait envoyé une pissotière en porcelaine comme sculpture”/”One of my female friends under a masculine pseudonym, Richard Mutt, sent in a porcelain urinal as a sculpture” M.D.

Motyw szachów pojawia się jako formuła określenia granic tego, co jest czarne/białe. Gra oczywiście zakłada pewną umowność. Marcel Duchamp, słynny artysta, w ujawnionych niedawno listach pisał do swojej siostry o podarowanej mu rzeźbie. Opis dotyczył słynnego obiektu Fontanna, którego autorką była Elsa von FreytagLoringhoven, rzeźbiarka, performerka i poetka. Podpis Richard Mutt był również jej pomysłem. Elsę interesowały motywy hydrauliczne inspirowane tematami oczyszczania i przepływu. Marcel Duchamp nie ujawnił autorki rzeźby, a po jej śmierci sygnował już swoim imieniem i nazwiskiem kolejne repliki rzeźby, które zostały sprzedane. Jej dorobek poetycki i artystyczny jest bardzo intrygujący. Wiele wątków twórczości Elsy wydało mi się bliskoznacznych. Nadal kuratorzy muzeów i galerii owe repliki Fontanny podpisują nazwiskiem Duchampa wiedząc już, że należałoby podać choćby ich współtwórczynię. Pisała o tym Siri Hustvedt poetka, prozatorka (link w załączniku). Według niej powodem takiego zachowania jest finansowa kalkulacja (prostu wartość tych rzeźb byłaby niższa gdyby zaznaczać ich współautorkę). W reakcji na tę niesprawiedliwość napisałam wiersz Go od. Nawiązuje on do rzeźby Elsy o tytule GOD, koresponduje też z rzeźbą Marcela Duchampa Why Not Sneeze Rose Sélavy? (Marcel stworzył swoje artystyczne alter ego wzorowane na Elsie). Motyw szachów tak bliski jego twórczości jest przywołany w grafice, lecz poszczególne pola zacierają swoje znaczenia i klatka podziału zostaje rozerwana. A podwójny profil łączy to, co męskie, żeńskie w jedną formę, która nie musi być rozdzielona, jeżeli jest wcześniej oczyszczona z fałszu.

 

 

 

 

 

https://www.theguardian.com/books/2019/mar/29/marcel-duchamp-fountain-women-art-history